W dniu 13 listopada 2016 roku (niedziela) ośmiu uczniów z czwartej klasy technikum mechatronicznego w Zespole Szkół nr 2 w Chęcinach wspólnie z wychowawcą – Panią Iwoną Kosztołowicz wyruszyło w podróż do Wielkiej Brytanii w celu odbycia tam praktyk zagranicznych.
Wyjazd ten był związany z realizowanym w szkole projektem „Specjalista na europejskim rynku pracy”. Grupa młodzieży dzięki temu miała możliwość odbycia praktyki pod okiem brytyjskich przedsiębiorców w warsztatach mechanicznych usytuowanych w Stafford i Wolverhampton.
Po przylocie Anglia przywitała nas chłodnym i wilgotnym powietrzem, charakterystycznym dla tego kraju. W pierwszym dniu młodzież została rozlokowana w domach dwóch brytyjskich rodzin.
Kolejny dzień spędziliśmy zwiedzając okolice miejsc zamieszkania, jak również centrum tego niewielkiego miasta. Nazajutrz młodzież została zapoznana z miejscem praktyk oraz sposobem poruszania się po Stafford i okolicy. Wtorek był pierwszym dniem pracy uczniów, lecz wieczorne wyjścia na kręgle, bilard, czy inne spotkania towarzyskie były formą wypoczynku i rekompensaty trudów ciężkiej doli praktykanta. Soboty i niedziele były dniami wolnymi od pracy, ale jeden z nich był poświęcony na wyjazd w jakieś ciekawe miejsca. W pierwszą sobotę nasza grupa miała przyjemność poznać uroki Walii i Portmeirion. Dwie godziny trwała podróż do miejsca, które dla turystów jest prawdziwą perełką, gdyż łączy górskie krajobrazy, przypominając jednocześnie nadmorski kurort. Malownicza plaża otoczona uroczymi kamieniczkami przywitała nas pięknym słońcem. Korzystając z tego udaliśmy się na spacer brzegiem morza, podziwiając niecodzienny dla Polaków krajobraz oraz piękny port jachtowy.
Kolejnym przystankiem naszej wycieczki był Portmeirion – malownicze miasteczko w Walii, które przyciąga tysiące turystów ze względu na… swój włoski styl. To dziwaczna, kolorowa mieszanka budowli i stylów architektonicznych była efektem pasji jednego człowieka. Wioska zbudowana została przez znanego architekta Sir Clough Williamsa–Ellisa. Budynki tworzą żywą historię miasta, które powstało i zostało zachowane w niezmienionej formie przez lata. Walijczyk rozpoczął pracę w latach 20. XX wieku przenosząc z innych miejsc i dopasowując umiejętnie stare budynki do krajobrazu na zalesionych zboczach. Zrujnowane, zniszczone budynki z różnych epok otrzymały nowe życie. Portmeirion przypomina barwne miasteczko z włoskiego wybrzeża, gdyż domy pomalowane są na żółto, różowo, czerwono, zielono i biało. To przepiękne miejsce jest źródłem inspiracji dla artystów, pisarzy i filmowców. Gościli tutaj min. George Bernard Shaw, H. G. Wells i Frank Lloyd Wright. Kręcono epizody z „Doctor Who” oraz serial „Więzień”, niezwykle popularny film w latach 90. XX wieku.
Kolejnym wyjazdem była sobotnia wyprawa do niezwykłego miejsca tuż nieopodal Stafford, którego fragment został poświęcony pamięci polskich żołnierzy walczących na terenach Wielkiej Brytanii i nie tylko. Teren jest olbrzymi i zrobił na nas niesamowite wrażenie. Na 45 akrach zasadzone są drzewa dedykowane poległym bohaterom. W samym centrum National Memorial Arboretum znajduje się niezwykły Pomnik Polskich Sił Zbrojnych. Ten, odlany w Poznaniu, sześciometrowy postument jest dziełem polskiego architekta Roberta Sobocińskiego. Przedstawia cztery postacie Polaków: lotnika dywizjonu 303, marynarza- uczestnika wojny o Atlantyk, łączniczki AK oraz żołnierza – strzelca spod Monte Cassino. Zwieńczeniem postumentu jest orzeł w koronie, próbujący się wzbić z ruin symbolizujących zniszczoną Warszawę. Wszędzie widać zostawiane przez odwiedzających maki – symbol pamięci i czci dla tych, którzy walczyli za naszą wolność. Udało nam się porozmawiać z jednym z pracowników. Starszy Brytyjczyk, dowiedziawszy się, że jesteśmy z Polski, w niezwykle ciepłych słowach podkreślił, że młodzi Polacy powinni być dumni ze swojej historii i bohaterów – jednych z najlepszych lotników oraz żołnierzy i naukowców, którzy w znaczący sposób przyczynili się do zakończenia wojny, a bardzo często ludzie o nich nie pamiętają. Do dziś na terenie Wielkiej Brytanii żyją wdowy i dzieci tych, którzy polegli bądź przeżyli wojnę, lecz nie mogli powrócić do swojej ojczyzny. Oddaliśmy im wszystkim cześć zapalając symboliczny znicz…
Kolejnym etapem weekendowej wycieczki było Black Country Living Museum – przedstawiające historię przemysłowego okręgu z XIX i XX wieku. Zabytkowe budynki zostały przeniesione z całego regionu i umieszczone w jednym miejscu, tworząc niezwykłe miasto, które przenosi zwiedzających w czas brukowanych uliczek, niemego kina i starych młynów. Pracownicy muzeum, ubrani w stroje z dawnej epoki, opowiadali nam o życiu zwykłych Brytyjczyków na przełomie wieków.
Pierwsze dwa tygodnie praktyk już za nami.. Czas spędzony tam minął w bardzo przyjaznej atmosferze. Chłopcy pozostaną na terenie Wielkiej Brytanii do 12 grudnia. Przed nimi jeszcze London Eye, muzeum figur woskowych oraz wiele atrakcji. Na pewno będzie co wspominać i opowiadać po powrocie do kraju, który jednak jest ojczyzną głęboko w sercu każdego Polaka, co najlepiej się czuje w takim miejscu jak National Memorial Arboretum.
Iwona Kosztołowicz